Po jaką cholerę mama zapraszała ich na kolację? I dlaczego ONA musiała się zgodzić? Jakby nie mogła zjeść kolacji w domu, tylko wlecze się tutaj przez pół miasta. Cholera, a myślałem, że chociaż jeden weekend spędzę spokojnie w domu, pogram na Xboxie, obejrzę jakiś film i normalnie pójdę spać. A przez cały wieczór będzie panować jeden wielki harmider i wrzask. Głowa przestała mnie już boleć, jednak w to miejsce przyszedł ogromny moralniak. Nie pamiętam wczorajszego wieczoru i nie wiem czy nie zrobiłem czegoś głupiego. Potem będę musiał pogadać z kumplami.
Mama od skończenia obiadu lata po całym domu, sprząta, ciągle krzyczy i gania goryli ojca po zakupy. Ogólnie szykuje się tak, jakby miała nas odwiedzić rodzina królewska, a nie zwykły kumpel z siostrą jej młodszego syna. Mama jest perfekcjonistką, wszystko musi być przyszykowane na ostatni guzik i najlepiej jak ona to zrobi sama. Dlatego nie mamy pomocy domowej. Ojcu się to nie podoba, ponieważ uważa, że jako żona biznesmena powinna zachowywać się jak kobieta z klasą a nie kura domowa. Tylko, że mama nie wygląda jak kura domowa. Przynajmniej trzy razy w miesiącu chodzi do kosmetyczki, na zakupach jest co tydzień... Wydaje więcej kasy niż ojciec na nowy samochód prosto z salonu.
- Justin! Zadzwoń do tego człowieka gdzie jest! Potrzebuję już makaron! - krzyknęła mama z dołu - Aha i niech kupi bagietki!
- Okeeeeeeeeeeeeej - odkrzyknąłem
W przeciągu 10 minut dzwoniłem do niego z siedem razy bo mamie ciągle się przypomina co trzeba jeszcze kupić. Ojciec chyba musi dać mu podwyżkę w tym miesiącu. Dzisiaj pracuje więcej niż przez cały miesiąc.
- Justin, Jaxon ubierzcie się w końcu i mi pomóżcie! Oni zaraz przyjdą! - taaaa mamo, za jakieś 4 godziny.
- Dlaczego ona znowu tak wrzeszczy? - zapytał ojciec wchodząc do mojego pokoju - Siema
- Zaprosiła gości na kolacje
- Kogo? Prezydenta?
- Kacpra z siostrą - odpowiedziałem wzdychając
*Octavia*
Mogłam nie przyjmować tego zaproszenia. Z pustymi rękami nie pójdę. Będę musiała coś kupić, kwiaty, wino cokolwiek. I na dodatek kompletnie nie wiem w co się ubrać. Musiałam wyglądać jak najlepiej, żeby nie wypaść blado przy mamie Jaxona i Justina. Dzwoniłam do Madison, ale ona doradziła mi żebym w ogóle nie szła. Antonine nie odbierała telefonu, a koleżanka z liceum w Lyon kazała ubrać mi coś seksownego, bo tym samym zwrócę uwagę Justina na siebie. I zrobię złe wrażenie na jego rodzicach. Odpada. Zresztą Justin mi się nie podoba. W końcu ubrałam się w czarną spódniczkę i biało szarą bluzkę w kratkę . Kacper jak zawsze oglądał telewizję, nie przejmując się tym, że zaraz wychodzimy. Tacie zrobiłam kanapki i postawiłam na stole, jak wróci do domu, jeśli w ogóle wróci, to sobie je zje. Po 18 razem z Kacprem wyszliśmy z domu, mieliśmy niezły kawałek do domu Jaxona a musieliśmy zahaczyć jeszcze o jakiś sklep aby kupić wino.
- Dzięki, że się zgodziłaś - powiedział nagle Kapcer
- A czemu miałam się nie zgodzić, hmmm?
- Bo rano mówiłaś, że dzisiaj nie mogę się z nim spotkać
- Chciałam spędzić z tobą ten dzień, odkąd mama wyjechała czuję się sama
- Możesz się z nami bawić, chodź to tutaj - krzyknął Kacper ciągnąc mnie za rękę
Dzielnica London. Dzielnica z willami. Widać, że tutaj mieszkają najbogatsi w mieście. Razem z Kapim zatrzymaliśmy się przy bramie największego domu. Mój brat zadzwonił dzwonkiem i po kilku sekundach przy drzwiach stanął rosły mężczyzna. Miał prawie dwa metry wzrostu, ogromne mięśnie i przerażający wyraz twarzy.
- Dobry wieczór, mogę prosić pani dowód? - zapytał
- Mhm - wydukałam i drżącymi dłońmi podałam mu dokument
- Ahh Pani Octavia Carter, była pani dzisiaj umówiona na kolację z Państwem Bieber.
- Mhm
- Proszę wejść. - odsunął się od furtki i wpuścił nas do środka
- Kacper, masz zakaz przychodzenia do niego, ten facet jest straszny!
- Witam was! - krzyknęła kobieta wychodząc z domu
- Dobry wieczór, mam nadzieję, że się nie spóźniliśmy - uśmiechnęłam się do niej - Proszę - podałam jej butelkę dobrego francuskiego wina
- Oj dziękuję. Jesteście w samą porę, pieczeń właśnie dochodzi. Zapraszam, Jaxon już czeka na Kacperka
Albo ona jest taka miła, albo świetnie udaje. Według mnie jest aż za miła. Jeśli wierzyć plotkom i jeśli jej mąż naprawdę jest mafioso to ona do niego nie pasuje. Kobieta zaprowadziła nas do salonu, gdzie siedział Pan Bieber. Jeszcze raz się sobie przedstawiliśmy, a Kacper pobiegł do Jaxona. Ja natomiast poszłam pomóc Pani Bieber w wyciągnięciu pieczeni. Nie chciałam zostać sam na sam z ojcem Justina.
*Justin*
Gadałem z Ryanem przez telefon kiedy do mojego pokoju wpadła dwójka chłopaków. Pożegnałem się z kumplem po czym zostałem zaciągnięty do salonu przez Kacpra i Jaxona. Kiedy przekroczyłem prób naszego salonu zobaczyłem jak Octavia pomaga mojej mamie wyciągnąć jakieś mięso z brytfanny na talerz. Gdy dziewczyna się odwróciłem straciłem dech. Octavia wyglądała... bosko. Serio, po tym jak ubiera się do szkoły miałem wrażenie, że jest kompletnym bezguściem. Ale teraz muszę przyznać, że wygląda nieziemsko.
- Cześć - powiedziała
- No hej - odpowiedziałem siadając do stołu - Mamo co to jest?
- Szatobriand- odpowiedziała Octavia z tym swoim francuskim akcentem
- A dokładnie?
- Podwójne befsztyki - odpowiedziała mi mama
Kolacja mijała nawet dobrze. Octavia szybko złapała kontakt z moją mamą. Znalazły również wspólne tematy. Moda. Z Octavii jest niezła gaduła, cały czas gadała, nie dając mojej mamie prawie dojść do słowa. Najlepszy był moment kiedy mama jej powiedziała, że za kilka miesięcy jedzie z ojcem do Lyon na rocznicę ślubu, Octa od razu zaczęła jej wymieniać sklepy do których koniecznie musi iść. Z tego co się orientowałem, były to jedne z droższych. Tata jak usłyszał o coraz dłuższej liście sklepów prawie się udusił. Szybko zmienił temat pytając się jej o jakieś bzdury. Ja rozmawiałem głównie z ojcem o nowych samochodach. Chłopaki już w połowie kolacji poszli grać na Xboxie. Z chęcią chciałem iść z nimi, ale mama zakała mi siedzieć z nimi.
- My już będziemy się zbierać do domu - powiedziała Octavia. Nareszcie
- Tak szybko? - spytała mama zawiedzionym głosem
- Taaak.. Jest już późno, tata zapewne już wrócił do domu
- No dobrze. To poczekaj, zapakuję ci ciasto
- Ale nie trzeba... - starała zaprotestować, ale mama zniknęła w kuchni
- Idziemy już? - krzyknął Kacper wieszając się na siostrze
- No idziemy, zbliża się 1 w nocy
- Nie będziecie się tłuc przez pół miasta, Justin was odwiezie - dzięki tato
- Nie chcemy robić problemu, przejdziemy się - uśmiechnęła się Octavia patrząc na mnie
- No właśnie, przejdą się - odpowiedziałem
- To dobry pomysł, Justin was odwiezie. Proszę
- Dziękuję. Do widzenia
Już po maturach pisemnych. Jutro jeszcze ustny angielski a w środę polski i koniec egzaminów. Trzymajcie kciuki ;) Dzisiejszy rozdział jest trochę krótki ale następny będzie o wiele dłuższy i pojawią się pierwsze informacje o mamcie Octavii.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Nie wiem dlaczego, ale ten rozdział wydaje mi się taki słodki! *-*
OdpowiedzUsuńTo, jak Justin pomyślał, że Octavia wygląda bosko, ugh. Mi się ten strój osobiście nie podoba, ale każdy ma swój gust. W każdym razie oficjalnie uważam, że oni będą parą. Za, hm, niedługo. Przez Kacpra i Jaxson'a. Ja to czuję! :D
Nawet nie wiesz, jak bardzo rozśmieszyło mnie, gdy tata Justina specjalnie zmienił temat. Uśmiech od razu wskoczył na moją twarz!
O jejciu, ale ma wielki dom. Osobiście nie chciałabym w takim mieszkać. Zdecydowanie jestem zwolenniczką małego, przytulnego mieszkanka.
Co by tu jeszcze.
A, właśnie brakuję paru przecinków, ale poza tym wszystko idealnie. Dziś nawet nie przeszkadza mi długość rozdziału. Czuję się tak jakby nasycona. Nawet nie wiesz, jak rzadko mi się to zdarza! :o
Ja lecę. Miłego dnia!
(nie)powodzenia na maturach!
PS. Pojawią się informacje o mamy Octavii?! Nie wiem, czy mam się cieszyć, czy nie bardzo. :C
Pozdrawiam, karmeeleq.
jestem mega ciekawa jak potoczą sie losy justina i octy czakam z nieniecierpliwiona na nn
OdpowiedzUsuńSzukasz czegoś dla siebie? A może chcesz zdobyć więcej czytelników? Zapraszam do zgłaszania się na http://fanfictionswpigolce.blogspot.co.uk/! Przyjmuję każdego bloga, z ''otwartymi rękoma''! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie :)
xxx
Super!!❤❤
OdpowiedzUsuńTwój szablon jest już gotowy.
OdpowiedzUsuń[http://remindmelove.blogspot.com/]